sobota

Pewnego letniego słonecznego dnia dokładniej 8 lipca 1995 przyszła na świat dziewczynka, której rodzice dali na imię Adrianna, chociaż wolałaby Aurelia, ale kogo to obchodzi.
169 cm żywego mięsa, brunetka.
Ma parę nóg, rąk, oczu, uszu, ma również nos, brzuch, włosy i inne części ciała. W dodatku nie ma żadnych super mocy (teoretycznie). Po prostu świetnie.

 A

piątek

skąd wiesz co jest prawdziwe, a co nie, kiedy cały świat jest w twojej głowie. choć na chwile oderwij się od codziennego świata..

jak to jest, że gdy potrzebujemy czegoś do życia, los jak na złość, nie chce nam tego dać

proszę, nie mogę znów cierpieć...

 A

poniedziałek

on wiedział o ty, że kiedy mam związane włosy to sobie z czymś nie radzę, kiedy słodzę herbatę, kiedy siedzę po ciemku w pokoju i oglądam gwiazdy. kiedy wszystkie świeczki w pokoju są wypalone i wciąż słucham tej samej piosenki. kiedy bezustannie wmawiam, że wszystko jest dobrze. tylko on o tym wiedział, tylko on - mój przyjaciel.

A

niedziela

mamy wiele słabości, czujemy zbyt wiele. my umieramy.. zdecydowanie. chcę się bać, chcę być zraniona, chcę pamiętać.

A

czwartek

tore   my   leg   in   two

być może popełniłam błąd, ale ja nie umiem go naprawić. kochaj odpowiednio mocno. by to czuć i nie czuć się tym osaczonym.

A

środa

proszęproszęproszęproszę wróć, tak bardzo tęsknie... i wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę, i wszystkie moje tajemnice.

A

wtorek

chciałbym z tobą zatańczyć, ale nie mam prawej nogi. chciałbym cię mocno przytulić, ale nie mam prawej dłoni. chciałbym popatrzeć na Ciebie, na Ciebie, ale nie mam także głowy. i po co mi ta bariera która tak mnie powstrzymuje?!

A

poniedziałek

może zmieniono scenerie ale nie tą pieprzoną sytuacje. dlaczego po prostu nie mogę wyobrazić sobie, że to nigdy się stało?

it's very romantic, baby

A

niedziela2

plum plum plum, o tak stuka. lubię jak stuka.

być może odnalazłam to czego tak długo szukałam, cały czas oglądałam innych mówiłam, że chciałabym choć tak na prawdę zależało mi tylko za priorytetach. sądziłam że potrafię myśleć oryginalnie, z czasem nauczyłam się patrzeć. każda kreska potrzebowała ekspresji. ludzie obserwują, a ich spojrzenia ukazują  to jak bardzo mogą się mylić. a mylą się wszyscy, którzy chcą we mnie zobaczyć kogoś kim nie jestem. ja oglądam ich pychę i zakłamanie. teraz próbuje naszkicować wszystko to czego tak bardzo się boją, wszystko czego być może nigdy nie zobaczą

A

niedziela

jestem kotem lubię ciepło i małe pomieszczenia. lubię wylegiwać się i przeciągać wyginając swój grzbiet. mam kocie oczy i swoje własne drogi i wiem też u kogo na kolanach najlepiej się czuję

boy yore so dope

A

piątek2

tak niesamowicie tęsknie za niektórymi rzeczami, czynnościami i osobami. wraca przeszłość. o a ty kochana A, kiedy sobie o mnie przypomnisz.. wrr zaplanowałam śmierć..

ból jest dziś prawdziwy

A

piątek

mówię wam ten potwór jest w środku, we mnie!!!

confession of a bad girl

A

czwartek

zauważam ostatnio niewielkie uszczerbki na mojej systematyczności. ouu, ona uważa, że jest gorąca, ale ona jest socjopatką :)))

hot shit

A

wtorek

żeby ten kwiecień już miną.. mam kosmiczną ochotę pojechać w taką długą podróż samochodem!

A

sobota

chyba od zawsze byłam egoistką, zawsze chciałam mieć wszystko dla siebie i niczym się nie dzieliłam. byłam wtedy bardzo zła, a teraz jest mi strasznie zimno ✖✖✖  

don't trust me

A

piątek

nie wiem co się dzieje, ale dzieje się bardzo źle. człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu. możemy udawać, że nie kochamy. możemy przywyknąć do drugiej osoby. możemy przeżyć całe życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę, kochać się każdej nocy i każdej nocy mieć orgazm, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje.

A

środa

 Zwykłe blablabla, bo rozmowa jest o niczym..

Miłość w tym roku jest tak piękna, że aż tracę rachubę czasu i czegokolwiek!!!

si lolita

A

wtorek

jestem mega zmęczona, a to dopiero drugi dzień.

chyba nie da się wymazać z pamięci tego, co było. to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy, zostanie w jakiś sposób wspomnieniem. może nie jednym z najlepszych, ale na pewno ważnym ważniejszym od pozostałych

   

A

poniedziałek2

Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie. Podejmujcie ryzyko bycia odmiennymi, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi.

controlling your emotions

A

poniedziałek

nie mam sił dłużej w tym trwać, ale nie mam siły, także na to, aby ruszyć do przodu. i trwam ciągle w tym samym miejscu. w tym roku miałam wszystko zmienić, a wychodzi na to że dalej żyje wspomnieniami, popełniam kolejne błędy, myśląc, że tym razem będzie dobrze, wciąż chodzę spać o trzeciej w nocy, marnuje swój czas na komputerze, wychodzę i odwiedzam te same miejsca.. ale to nieważne..życie tak naprawdę składa się z rzeczy nieważnych

look at me and hate more and more

A