pojęłam, że jest coś co cieszy bardziej niż lato i wyżowa temperatura, mianowicie spacer po świeżo opadniętym na ziemie deszczu i czucie tego niewiarygodnie ciężkiego powietrza
zawieruszyłam się w tej mojej sztuce, dopisałam do nie o dwa słowa więcej, tylko dwa słowa. i teraz tylko trwajmy trwajmy w tym co jest, w tej naszej codzienności. bezpowrotnie zapomnijmy to tym co było i nie planujmy tego co będzie. zarządźmy migotliwy powrót! ' Mój psychodeliczny sen o szczęściu skończy się jutro o 21.14. Połknę ostatnią tabletkę. Ucieknę od siebie. Wrócę…'
środaczwartekpiętek S O B O T A, tak to się układa
znasz mnie? powiedz mi.. czy wiesz kiedy jestem szczęśliwa a kiedy nie,
powiedz mi za kogo oddałabym życie, kogo kocham ponad wszystko, kto
wniósł do mojego życia najwięcej, kto sprawia, że pojawia mi się
uśmiech, czy jest ktoś taki za kogo oddałabym nawet własne życie, czy
jestem dobrą przyjaciółką i potrafię szanować drugie osoby, czy płaczę
po nocach, jeśli tak to czy często.. nadal sądzisz ze mnie znasz?
nie wiem gdzie jestem, dokąd mam iść. wiem tylko jedno - pora
na zmiany, wielkie zmiany. w głowie słyszę miliony myśli, które krzyczą
i chcą powiedzieć mi dokąd teraz.. idę hibernować